Cześć. Jak już kiedyś wspominałam ostatnio Gabi uwielbia oglądać zdjęcia. Oglądała wczoraj zdjęcia z chrzci mojej bratanicy, które odbyły się 3 lata temu. Mała pokazywała paluszkiem na każdego z gości i mówiła jak się kto nazywa. Ponieważ zna wszystkich dobrze nie miała z tym żadnych problemów. Nagle moja córcia pyta się: mamo a gdzie jest Gabi? Tłumaczę jej, że u mamy w brzuszku. Aha! - usłyszałam odpowiedź. Mamo a gdzie jest Igor (syn cioci - wiek 1 rok)? Jak wytłumaczyć dziecku, że małego to jeszcze wtedy ciocia w planach nie miała. No cóż! - myślę sobie. Odpowiadam Gabi, że Igor jest u cioci w brzuszku. Aha! - brzmi kolejna odpowiedź.
Wczoraj po południu jak poszłyśmy z łobuziaczkiem na spacer przechodziła obok nas Pani w zaawansowanej ciąży. Gabrysia oczywiście poinformowała wszystkich dookoła, że Pani ma dzidzie w brzuchu. Spoko! - myślę sobie.
Dzisiaj rano po przebudzeniu moja ukochana córcia leży na łóżeczku i masuje sobie brzuszek. Pytam się jej czy ją boli brzuszek i czy ma wzdęcia? Na to cwaniak mały odpowiada mi: w brzuchu mam siusiu, kupę i małą lale! Zamarłam! Jak to masz lalę w brzuchu? No tak jak mama mnie nosiła w brzuszku to ja mam tam teraz małą lalę. No i jak tu dziecko uświadomić w sprawach poczęcia? Może ktoś ma jakieś pomocne sugestie?
Anka (przyszła babcia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz