Cześć. Dzisiaj Gabrysią po powrocie z adaptacji w przedszkolu zajmie się moja mama, a od jutra teściowa. Pomieszka u nas 3 dni i zajmie się małą podczas gdy ja i mąż będziemy w robocie. Gabi poujeżdża babcie tak, że na 3 miesiące starczy im wnuczkowej miłości. No ale co zrobić?
Ponieważ obydwie babcie niestety są palące mała non stop zwraca im uwagę, żeby nie paliły papierosów bo im zęby śmierdzą. Ubaw po pachy. Oczywiście babcie palą na tarasie! Zauważyłam wczoraj nową zabawę u Gabi. Mała ma mały grający domek dla lalek, stawia na tarasie: Księżniczkę, Kasię i Edka i oni palą papierosy. Mała robi im wykład, że będą mieli czarne zęby, głowa będzie ich bolała a do tego zęby będą im śmierdzieć. Wczoraj babcia się przyznała, że jak dłużej by u nas pomieszkała to może spróbowałaby rzucić palenie. Na to Gabrysia: babcia nie pal tych petów bo ci śmierdzi.
Dzisiaj przywiozę artystkę z przedszkola i zostanie z babcią a ja do pracy. Znowu łobuziak rozpłacze się, że mama idzie a ona musi zostać. Babcia da ulubionej zupy kiełbaskowej (żurek z ziemniaczkami i kiełbaską), pobawi, poprzytula, może uda się jej położyć spać małą. Potem zjedzą obiadek i pójdą na ukochaną huśtawkę (na które mała może bujać się i godzinę, a nawet ostatnio na niej przysypiała). A od poniedziałku Gabi pójdzie na cały dzień do przedszkola - wtedy zobaczymy czy przedszkole rzeczywiście podoba się dziecku!
Anka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz