niedziela, 14 lipca 2013

Pizza!

Cześć. Ostatnio mała zobaczyła lub usłyszała w telewizji o pizzy. Pyta z zaciekawieniem: co to?
Tłumaczymy jej, że to takie jedzonko z serkiem, szyneczką i pieczarkami lub innymi składnikami. Dziecko nagle: ja chce pizze!
   Przez jakiś czas myśleliśmy, że Gabi zapomni o tym jedzonku ale nic z tego. Od kilku dni pyta kiedy pójdziemy na tą pizze. Chcąc nie chcąc idziemy w niedziele na pizze. Oczywiście wybraliśmy sprawdzoną, dobrą pizzerię włoską mieszczącą się niedaleko naszego domu. Zamówimy również makaron ze szpinakiem i łososiem, który Gabi ostatnio pałaszowała jak opętana. Gdyby pizza nie bardzo smakowała to przynajmniej zje makaron. A jak będzie w restauracji to się okaże.
  Mała obudziła się, napiła i stwierdziła, że szybko wychodzimy bo zaczyna jej w brzuchu burczeć. Do pizzerii dojechaliśmy szybko i w przeciwieństwie do wcześniejszych ustaleń zamówiliśmy 2 pizze. Z wielkim szokiem patrzyłam jak łobuziak zjada niecałe 4 kawałki pizzy. Głaskała się po brzuszku i mówiła: pycha, pycha. Mąż zamówił pizze pepperoni a ja z szynką i pieczarkami. Najbardziej smakowała jej ta druga. Już wiemy, że od czasu do czasu można wyskoczyć z małą na pizze.

                                                                                                            Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz