poniedziałek, 22 lipca 2013

Traktor nadjeżdża!

Cześć. W sobotę pojechaliśmy do rodziców na działkę, na której trwają non stop prace budowlane. Mąż i dziadek Gabi próbowali wyciągnąć konar z ziemi. Oczywiście urobili się niemiłosiernie a konar nawet nie drgnął. Tata poprosił sąsiada aby pomógł im traktorem wyciągnąć tą resztkę drzewa z ziemi. Jak ciągnik zbliżył się do działki Gabi dostała ataku paniki. Siwy dym na całą wiochę! Krzyk, pisk i wycie na maksa. Nie chciała wyjść z domku przez godzinę tak bardzo wystraszyła się traktora. Tłumaczyliśmy jej, że duże auto przyjechało pomóc tacie i dziadziusiowi. Mała zapytała się: a kto je tu zaprosił? Wyjaśniłam, że to dziadziuś poszedł do sąsiada i poprosił go o pomoc. Na to dziecko całe rozdygotane i we łzach: to ja poproszę bardzo dziadziusia, żeby więcej już tego somsiada z tym traktyrem nie zapraszał! Rozczuliła mnie bardzo moja mała kruszynka.

                                                                                                       Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz