niedziela, 25 sierpnia 2013

Lodożerca!

Cześć. Od kilku dni mały odkrywca poznaje nowe smaki! Zawsze jak wychodzimy, czy na miasto, spacer, czy jedziemy na zakupy idziemy sobie na lody. Gabi do tej pory zjadała tylko wafelka bo loda nie chciała: bo zimny! Ostatnio jednak coś się zmieniło? Od razu otwiera buzię wystawia swój mały jęzorek i każe sobie podawać loda do lizania. Mąż wziął sobie 4 różne smaki i chciał dać małej do spróbowania każdego z nich. Twojego nie chce! - usłyszał od kochanej córeczki. Mama da mi swojego loda - podzieli się ze mną! Przecież nie odmówię dziecku. Ponieważ ja ostatnio mam wenę na smak tiramisu więc wszystkie kulki były tego samego smaku. Lizała i lizała, aż zjadła mi pół loda. Powiedziałam jej, że następnym razem kupię jej jedną kulkę niech ma swojego loda.
     Dzisiaj rano byłyśmy na zakupach. Po załadowaniu samochodu siatami wróciłyśmy do marketu na loda. Zapytałam się łobuziaka jakiego chce loda : tiramitsu - padła odpowiedź. No i tym sposobem Gabi dostała swojego pierwszego loda. Ku mojemu zdziwieniu nawet się nie umorusała tym lodem (widuję dzieci z całymi buziami wysmarowanymi tymi lodami a do tego ubranie też całe brudne). Buzia zadowolona, brzuszek ucieszony, lodzik zjedzony a potem zaczęła się dobierać do mojego loda artystka. Z uśmiechem na twarzy wystawiła jęzorem i spytała: nie podzielisz się ze mną? No jak nie - dałam jej jeszcze troszkę polizać. Rośnie mały lodożerca. Mam nadzieję, że zamiłowanie do lodów nie będzie tak duże jak u dziadziusia, który kocha lody i od razu zamawia i zjada minimum 8 kulek.

                                                                                           Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz