Cześć. Dzieciaki w przedszkolu przygotowują jasełka. Uczą się swoich kwestii i piosenek. Gabi najbardziej do gustu przypadła kolęda "Przybieżeli do Betlejem". Takiego szału dostaje przy tej piosence, że zaczyna śpiewać głośno (czytaj drzeć się) i podskakiwać tupiąc niemiłosiernie przy tym nogami. Ostatnio taki koncert dała w domu, że następnego dnia miała zdarte gardło i ledwo mówiła gdy odbierałam ją z przedszkola.
Następnego dnia gorączka i duszności. Zapalenie krtani z silnym obrzękiem krtani. No i skończyło się kolędowanie! Po 1,5 tygodniowym chorowaniu znów wróciła do przedszkola.
Już pierwszego dnia przyniosła do domu nową wspaniałą piosenkę "Dżingołs Bels" (pisze jak mała wymawia). Ubaw mamy po pachy jak mała próbuje śpiewać po angielsku nie znając za bardzo słów. Jedyne co jej świetnie wychodzi to zmyślanie kolejnych wyrazów do piosenki.
Anka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz