środa, 13 listopada 2013

Zabawa w peta?

Cześć wszystkim. Gabrysia ostatnio chorowała a ja nie miałam zbytnio czasu, żeby napisać coś ciekawego. Ale wracamy!
Podczas choroby z Gabrysią w domku siedziała babcia. Codziennie ujeżdżała teściową jak nie marudzeniem to zabawami. Mama jest osobą palącą. W domu naszym się nie pali więc wychodziła na taras przymykając drzwi za sobą.
Gabrysia ostatnio chwyta szybko w mig. Najgorzej, że powtarza wszystko co usłyszy - a słuch ma niezwykle dobry. Po cichu rozmawiałam z mężem w kuchni a artystka siedziała 2 pokoje dalej i słyszała o czym my mówimy. Trzeba się pilnować! Babcia zapomniała się i powiedziała: cholera! oczywiście Gabi świetnie teraz powtarza to. Mąż ostatnio nie wytrzymał i skomentował bajkę, którą oglądała mała (mąż nie lubi bardzo tej bajki i szlag go trafia jak ją widzi): ale głupia ta bajka! Teraz jak zaczyna się świnka Peppa Gabrysia krzyczy do taty: Tato ta bajka nie jest głupia!
   Wczoraj rozwieszałam pranie w pokoju a Gabi chodziła z torebką foliową w dłoni zamykała drzwi od pokoju wsadzając torebkę między drzwi i futrynę tak żeby przytrzasnąć torebkę drzwiami.
   Pytam się artystki co robi: bawię się w peta! Włosy stanęły mi dęba. Jak to bawisz się w peta? No idę na peta - powiedziała, i trzasnęła drzwiami. Nie wiedziałam na początku o co chodzi. Po chwili patrzę a Jaśnie Pani trzyma paluszka słonego w buzi i udaje, że pali papierosa. No tak podpatrywała babcię jak ta pali na tarasie a jak chodzi o torebkę foliową to mama okręcała uszy torebki o klamkę a resztę trzymała po drugiej stronie żeby drzwi były przymknięte i nie wiało do środka. Gabrysia nie wiedziała chyba co ma wymyślić więc wymyśliła sobie taką zabawę! Jestem ciekawa jaki będzie następny pomysł jak chodzi o zabawę?

                                                                                                  Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz